Obawy o III Wojnie Światowej, przemocy i opresjach coraz szybciej rozwijają się w naszej głowie. Obecnie przywykliśmy już ogólnie pojętego pokoju i nie jesteśmy wstanie wyobrazić sobie kolejnego globalnego konfliktu.
Twierdzenie, że III wojna światowa jest tuż za horyzontem, jest nieco szalone. Mimo, to aktualny stan świata i światowej gospodarki pokazuje powiązania pomiędzy aktualnym stanem, a czasem z przed II wojny światowej. Nie zapominajmy, że historia lubi się powtarzać. Poniżej przedstawiamy 10 oznak, powodów i wydarzeń, które wskazują, na coraz gorszą sytuację na świecie oraz mogą wskazywać na powstanie globalnego konfliktu. O to one:
10. Niespodziewana inwazja
27 lutego 2014 roku żołnierze „rosyjscy” założyli buty wojny i zdobyli kilka lotnisk w Krymie. Około 6000 separatystów siła przejęło półwysep Krymski, stacje kontroli, bazy operacyjne wojsk, centr komunikacyjnych i budynków rządowych. To nie pierwszy przypadek pokazu siły Rosji w stosunku do Ukrainy i próby zawłaszczenia części jej terenów. Właściwie od 1783 Ukraina i Rosja prowadzą cichą polityczną grę zarówno o sam Krym jak i inne atrakcyjne tereny Ukrainy.
9. Konflikt na Ukrainie osiągnął punkt krytyczny
Ukraińscy nacjonaliści określają zajęcie Krymu przez Wojska Putina, jako rozpoczęcie wojny i inwazję na ich kraj. Rosjanie zamieszkujący Krym określają to natomiast, jako akt zbawienia i pomoc. Na załączonej mapie jasno widać, w których rejonach Ukrainy znajdują się zwolennicy Yanukovych’a, możesz, więc na podstawie tej prostej mapy wywnioskować, które z terenów Ukrainy są wierne Rosji, a które nie.
Różowa część mapy określa poparcie Julii Tymoszenki, im ciemniejszy kolory tym jej poparcie większe. Niebieskim kolorem zostały natomiast zaznaczone regiony popierające pro-rosyjskich polityków. Co charakterystyczne, tego układ podziału świetnie odpowiada Rosji, gdyż tereny wykazujące poparcie dla Rosji, znajdują się w idealnym miejscu pozwalającym na przyłączenie ich do Rosji, a dodatkowo są niezwykle atrakcyjne pod względem bogactw naturalnych jak i rozwinięcia ekonomicznego.
8. Rosyjska licencja na agresję
Choć organizacje ONZ, NATO i USA przeszły w stan najwyższej gotowości, przegrupowały swoje wojska, to według nich, Krymska inwazja nie jest aktem agresji wobec całego świata, więc nie posiadają one obowiązku interwencji zbrojnej. Mimo, to Obama ostrzegł Rosję, że jakakolwiek inwazja będzie skutkować nieodwracalnymi sankcjami, nałożonymi zarówno przez USA, jak i inne Państwa Europejskie. Skutki tych sankcji będą nieodwracalne i przyniosą Rosji ogromne straty. Głównym problemem jest to, że Putin doskonale zdaje sobie sprawę, że zarówno ONZ jak i USA nie chcą doprowadzić do globalnego konfliktu z tak wielkim i dysponującym ogromną liczbą broni i żołnierzy krajem jakim jest Rosja.
W roku 2008, kiedy Putin był jeszcze premierem Rosji, Rosja i Gruzja nawiązały 5 dniowy konflikt zbrojny, który 5-tego dnia doprowadził do spadających bomb na stolicę Gruzji. Podobnie jak w przypadku obecnej sytuacji na Ukrainie, żadne z Państw nie pomogło Gruzji, wszystkie organizacje jak i Państwa ograniczyły się do wydania komunikatów o potępieniu działań, Rosji. Rosja z każdym dniem konfliktu staje sięc coraz bardziej pewna swojej bezkarności i możliwości podejmowania dowolnych działań wobec Państw niezrzeszonych w Unię Europejską lub nieposiadających znaczących sojuszy1 obronnych. Być może obecna sytuacja nie jest wystarczającym dowodem i powodem do III wojny światowej, jednak bezkarność działań Rosji daje dużo do myślenia. A pamiętaj, gdy dasz myszce ciastko… Przyjdzie po kolejne.
7. Senkaku – wyspa sporów
Rosja nie jest jedynym krajem, który wydaje się przygotowywać lub wyraźnie prowokować pozostałe kraje do III wojny światowej. Jak to jest, że II wojna światowa nie wybuchła z dnia na dzień? Obejmowała powoli kolejne części świata, powoli przez wiele lat rodziły się nowe lub większe konfliktu lub napięcia pomiędzy poszczególnymi Państwami, co w końcu doprowadziło do wielu walk i globalnego uznania wybuchu II wojny światowej. Choć łatwo jest określić sytuację na Ukrainie, jako pojedynczy przypadek konfliktu zbrojnego, to wiele tego typów konfliktów może być nawiązką do powstania konfliktu globalnego.
Analizować można historię świata, przed wybuchem wojny. Wiele krajów toczyło ze sobą m.in. małe konflikty, różniły się pod względem poglądów, przekraczało granice, urządzało prowokacje, aby sprawdzić jak daleko mogą się posunąć. W zamierzchłych czasach Japonia Włochy i Niemcy buły zaangażowane w wiele konfliktów, które dały im pewność siebie. Nawet Liga Narodów, nie zdołała powstrzymać inwazji Włoch na Etiopie w 1935 roku i chemicznej inwazji Japonii na Chiny w roku 1937.
Wróćmy do tematu wyspy Senkaku, której przynależność terytorialna do dnia dzisiejszego pozostaje nierozstrzygnięta i od lat jest tematem sporów pomiędzy Japonią a Chinami.
Wyspa położona jest w niezwykle strategicznym miejscu ten, kto ją kontroluje, kontrolować może również szlaki handlowe, wody obfitujące w ogromne ilości ryb oraz potencjalne pola naftowe. Oczywiście zarówno Chiny jak i Japonia twierdzi, że owa wyspa należy się tylko i wyłącznie im.
6. Trzecia Wojna Chińsko Japońska – właśnie powstaje
Chiny nigdy nie były zbyt dobrym sąsiadem na mapie politycznej. W listopadzie, 2013 roku Chiny zaskoczyły świat ogłaszając światu, że tworzą nowy punkt kontrolowania powietrznej strefy obrony kraju, znajdującej się na wschodnim morzu Chińskim. Będzie to strefa, którą kontrolować będą tylko i wyłącznie Chiny, a każdy samolot, który zbliży się do niej i ją przekroczy zostanie niezwłocznie zestrzelony. Decyzja ta zaskoczyła nie tylko Japonię, która wyraziła z tego powodu ogromne niezadowolenie, ale również Państwa takie jak Tajwan, czy Korea Południowa – gdyż nagłe poszerzenie granic powietrznych Chin bez ustalania tego z innymi Państwami i ograniczenie w tej strefie ruchu innych Państw wydaje się szalone.
Ograniczenie przestrzeni powietrznej w tym miejscu może być spowodowane planowaniem inwazji przez Chiny na wyspę Senkaku. A tego typu wprowadzane ograniczenia, mają być pokazem siły i możliwości wobec Japonii. W obecnej chwili pomiędzy tymi państwami buduje się niezwykłe napięcie, które najbardziej widoczne jest na Pacyfiku, gdzie oba Państwa demonstrują swoją siłę militarną. Co ciekawe w odpowiedzi na ograniczenia wprowadzone przez Chiny, inne Państwa nie pozostały bezczynne. Korea Południowa w grudniu 2013 roku, również rozszerzyła swoją przestrzeń powietrzną. Analizując obecne napięcie, pomiędzy Chinami, a Japonią, ciągła walka o wyspę i terytorium możliwe jest, że w końcu ktoś nie wytrzyma i zaatakuje.
5. Ameryka zobowiązuje się chronić Państwa Południowego Pacyfiku.
Wojna staje się Wojną Światową tylko i wyłącznie, kiedy zaangażują się w USA. Pomimo, że obecnie USA przerzuciło około 50% swoich sił wodnych w pobliże Rosji, to wydały oficjalne oświadczenie, że w przypadku jakiejkolwiek agresji Chin lub dalszego naciskania i represji Chin wobec Państw południowego Pacyfiku niezwłocznie podejmie działania wojenne wobec Chin. Co ciekawe, USA są prawnie zobowiązane do ochrony Filipin na podstawie traktatu wzajemnej obrony z roku 1951.
Traktat ten nie wymaga nawet, aby Chiny wykonały pełną inwazję na kraj. Obecnie filipiny posiadają ogromną ilość spornych wysp, które w ramach utworzenia swojej nowej przestrzeni powietrznej, Chiny uważają, jako wyspy należące do nich. Jeśli Chiny podejmą próbę przejęcia jakiejkolwiek z tych wysp USA mają obowiązek odzyskania ich dla filipin na mocy traktatu o sojuszu obronnym. Tak, więc analizując sytuację nie tylko na Ukrainie, ale patrząc globalnie na cały świat, jesteśmy obecnie świadkami wielu małych wojen, często wojen czysto politycznych, czy jak w przypadku Ukrainy wojen hybrydowych zwanych też cichymi wojnami, które mogą obejmować, co raz więcej Państw, a w końcu prowadzić do powstania konfliktu globalnego.
4. Mało prawdopodobne sojusze
Patrząc na to wszystko, co mogą mieć wspólnego ze sobą Rosja i Chiny oraz sytuacja na Ukrainie? Mimo, że poprzednią wojnę Państwa te zakończyły można powiedzieć po przeciwnych stronach, to w grudniu 2013, Ukraina i Chiny podpisały pakt bezpieczeństwa jądrowego, na mocy, którego Chiny nie będą używać broni jądrowej przeciwko Ukrainie, Ukraina wobec Chin, a w przypadku, gdy Ukraina zostanie zaatakowana przez jakiekolwiek inne Państwo atakiem jądrowym lub tego typu atak będzie realnym zagrożeniem Chiny dostarczą Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa i bezzwłocznie włączą się w konflikt po stronie Ukrainy.
Dlaczego Chiny chciały stworzyć tego typu pakt z Ukrainą? Państwem położonym 5800 km od nich? I dalej, dlaczego rząd Chin miałby honorować ten pakt? Otóż przez ostatnie 2 miesiące przed obaleniem Janukovycha, Ukraina przeżywała wyraźne zachwianie władzy wśród rządzących krajem partii, dodatkowo eksperci ogłosili, że stosunki pomiędzy Chinami, a Rosją są najlepsze od wielu lat. Tak, więc tego typu pakt, z pro-rosyjskim prezydentem Ukrainy wydawał się być dobrym rozwiązaniem dla Chin.
Szczególnie popularna staje się ostatnio teoria spiskowa, która mówi o tym, że wobec inwazji Rosji na Ukranie, do konfliktu mają włączyć się również Chiny, co doprowadzi do utworzenia ogromne sojuszu Chińsko-Rosyjskiego. Pomysł, ten oczywiście został zarzucony, kiedy po wkroczeniu separatystów na tereny Ukrainy, Chiny nie podjęły żadnych działań. Co ciekawe, po nałożeniu sankcji i obniżenia cel ropy przez USA, Rosja szukając rynku zbytu podpisały zobowiązanie na dostarczenie 270 bilionów dolarów w dostawach ropy, do jakiego Państwa? Do Chin.
Pomimo, że Rosja i Chiny początkowo stosowały wobec siebie nieprzyjazną politykę, to wobec nasilającego się konfliktu Rosji z USA, Chiny, które również borykają się z USA postanowiły nawiązać współpracę z Rosją.
3. Iran pali się do wojny.
Podczas, gdy napięcie wzrasta we wschodniej Europie oraz południowo-wschodniej Azji, pogłoski o wybuchu wojny dochodzą do nas również z Bliskiego Wschodu – szczególnie, jeśli chodzi o Iran.
W styczniu 2014 roku świat obiegła informacja o tym, że Iran wysłał flotę statków wojennych w kierunku Ameryki, które naruszyły wody terytorialne USA. Miała to być swego rodzaju prowokacja na restrykcyjną polityką USA rozwoju nuklearnego Iranu. Jak się jednak okazało, rzekoma flota była fregatą zardzewiałych kutrów rybackich, a rzekoma prowokacja była wymyślona.
Kolejnym punktem spornym jest siła militarna Iranu, w tym oddziałów paramilitarnych. Jak się okazuje Iran twierdzi, że posiada populację 13,6 miliona ludzi, zdolnych do poderwania broni i walki w każdym czasie. Mimo, że liczba ta wydaje się być mocno przesadzona, to nawet w przypadku tak ogromnej ilości ludzi Iran sam średnio liczy się w skali globalnego konfliktu. Problemem jest tutaj to, że III wojna światowa jeśli już wybuchnie, to będzie to zdecydowanie wojna nowych technologii, wojna sprzętu. Wojna, zależna na zasięgu i mobilności wojsk. Jak się również okazuje Iran twierdzi, że posiadają około 30000 przeszkolonych pilotów z tym, że raporty USA, wskazują, że w swoich bazach Iran posiada zaledwie kilkaset samolotów zdolnych do latania. Jedyną szansą Iranu jest sojusz z innym bardziej zaawansowanych technologicznie krajem i udostępnienie swoich żołnierzy w zamian za sprzęt. Jednak, jego szanse na to są marne. Głównie z tego powodu, że obecnie każdy dobrze rozwinięty kraj posiada ogromną ilość wojsk, posiadających świetny sprzęt i nie potrzeba im rzeszy Irańczyków z kałasznikowami.
2. Korea północna – dzika karta
Pozornie niebezpieczne Korea Północna jest spychana zawsze spychana nad druga linię w jakichkolwiek konfliktach. Potencjalnie są groźni, jednak podobnie jak w przypadku Iranu posiadają bardzo mały zasięg wykorzystania swojej armii, nie licząc oczywiście rakiet dalekiego zasięgu, które niestety z pewnością zostaną zestrzelone zanim dotrą do celu.
Co ciekawe Korea Północna porównywana jest do rabusia z nożem. Pozornie w zamknięci w swoim domu jesteśmy bezpieczni, ale jeśli takiego rabusia będziemy zbyt długo ignorować w końcu może on wkraść się do naszego domu i zrobić na krzywdę.
Jak podają stacje telewizyjne, Korea Północna stale demonstruje swoją siłę wobec Korei Południowej. Odbywa się to poprzez ciągłe wystrzeliwanie pocisków i demonstrację siły wojskowej. Z dostępnych informacji wiemy, że pociski Korei posiadają zasięg około 500 km. Nie jest to wiele, jednak 500 km też jest sporym zasięgiem. Najgorsze oczywiście w tym całym ignorowaniu Korei jest to, że stale buduje ona swój arsenał nuklearny ignorując przy tym prośby USA i innych Państw. Nikt nie wie, czy Korea Północna z dnia na dzień nie zaatakuje Korei Południowej. Pomimo, niewielkiego zasięgu w obliczu globalnego napięcia, czy chaosu, Korea może spróbować wystrzelić swoje pociski i zaatakować.
1. Globalna Recesja
Zarówno I Wojna Światowa jak i II Wojna Światowa różniły się od siebie znacznie. Miały one jednak też pewne ogromne podobieństwa. Przed każdą z tych wojen, recesja gospodarcza uderzyła w kilka krajów. II wojna światowa postawiła na nogi wiele druzgocąconych gospodarczo krajów. I wojna światowa pomogła odzyskać kierunek rozwoju gospodarczego USA, których rozwój gospodarczy zwolnił do 20% podczas wielkiej recesji. Powiązanie pomiędzy klęską gospodarczą a wojnami nie jest może zbyt widoczne, ale historia nie raz pokazała, że w przypadku pogłębiającego się kryzysu wcześniej czy później dochodzi do wojny, która pozwala na przywrócenie gospodarki na właściwe tory.
W roku 1933 Japonia podjęła działania zmierzające do dewaluacji swojej waluty, co doprowadziło do wzrostu eksportu i przyczyniło się do ogromnego wzrostu ich ekonomii. Jak się okazuję Japonia wpompowała ogromne pieniądze w broń i amunicję, co dało im ogromną przewagę wojskową w latach poprzedzających wojnę.
Podobieństwa widoczne są i dzisiaj. Podczas, gdy analitycy prognozowali od wielu już lat pogłębiający się globalny krach w krajach zachodnich, kraje takie jak Rosja i Iran podjęły już wcześniej kroki, mające na celu ratowanie ich gospodarek jeszcze przed kryzysem, zwiększając eksport i ceny za ropę. Jak się okazuje gospodarka Rosji, traciła znacznie mniej, głównie dzięki ogromnym ilościom gazu ziemnego, który eksportuje do połowy Europy.
A teraz trochę o długach. Rząd USA posiada blisko 17 bilionów dolarów zadłużenia. Z czego 7% tego długu USA winne są Chinom. Niedawno Chiny wyprzedziły Japonię i stały się druga najpotężniejszą gospodarką świata. Jeśli ich PKB będzie rosło w takim tempie jak teraz, to za 8 lat zrównają się gospodarczo z Ameryką. Wybuch konfliktu pomiędzy USA, a Chinami pozwoliłbym USA na zrzucenie długu i przepompowanie tych pieniędzy w zbrojenia.
baöwan, göupek, ignorant, albo propagandzista na rzecz USA
Coraz bardziej mi się to nie podoba. Ma być tak, że Azja pokona Amerykę