Zapach spalenizny wyczuwalny w powietrzu potrafi wywołać ogromne zamieszanie i zarazem wzbudzić strach. Nie trudno więc wyobrazić sobie, do jakiej reakcji społeczeństwa, może doprowadzić zapalenie spojówek, problemy z oddychaniem czy zmiany alergiczne. Tego właśnie doświadczyli mieszkańcy wschodniej Polski, którzy jakiś czas temu skarżyli się na nieprzyjemny zapach unoszący się w powietrzu.
W sierpniu tego roku mieszkańcy wschodniej części Polski zaobserwowali dość wyraźne zmętnienie powietrza, w którym dodatkowo wyczuli zapach spalenizny. Ich głowy wypełniły myśli o Czarnobylu. Podejrzenia, że zjawiska te mogą mieć cokolwiek wspólnego z Czarnobylem, wywołały niemalże panikę.
Intensywna susza jaka panuje w Polsce, przyczynia się do wybuchania dużej liczby pożarów zarówno lasów, jak i łąk. Liczba ta nie jest jednak tak duża, jak u naszych sąsiadów. Dużo więcej pożarów wybuchło na Ukrainie. W ostatnim czasie z tego rodzaju problemami borykali się mieszkańcy zachodnich regionów, również w miejscu pogranicza z Polską. Dlatego też wiatr wiejący ze wschodu, automatycznie przenosił do Polski gęsty dym, który unosił się w powietrzu właśnie na skutek tak wielu pożarów.
Mimo, iż mieszkańcy danego regionu już wiedzą, że zapach ten nie ma nic wspólnego z Czarnobylem, wciąż nie potrafią się uspokoić. Łąki, pola i torfowiska na terenie Ukrainy nadal płoną, a to oznacza, że pył ten będzie obecny w powietrzu jeszcze przez dłuższy czas. W związku z tym ciężko będzie zapanować nad licznymi dolegliwościami, jakie powstają w wyniku kontaktu z tak zanieczyszczonym powietrzem.
Tylko intensywne opady deszczu mogłyby nawodnić glebę, a tym samym ugasić pożary i zapobiec wybuchaniu kolejnych. Niestety póki co na taką pogodę się nie zapowiada. A to oznacza, że prawdopodobnie zapach ten jeszcze przez jakiś czas będzie odczuwalny. W związku z tym mieszkańcy wschodniej Polski powinni unikać kontaktu z zanieczyszczonym powietrzem, aby tym sposobem uniknąć zmian skórnych i problemów z oddychaniem.