Kometa ISON (a raczej jej pozostałości) zbliża się do Ziemi. Wielu z naukowców uważa, że o komecie ISON głośno będzie w styczniu 2016 roku. Wielu z nich uważa, że data ta może być końcem świata ze względu na zaburzenie lub błędne obliczenie trajektorii komety i jej zderzenie z Ziemią.
Na chwilę obecną naukowcy przedstawiają obłok, który został po rzekomej komecie, według nich kometa ISON została rozbita z dala od Ziemi, najpewniej w wyniku zderzenia z innym ciałem. Obecnie nadlatuje do nas tylko i wyłącznie obłok i drobne kawałki komety. Według naukowców kometa mogła ucierpieć w wyniku zbyt bliskiego przelotu obok słońca.
Czy kometa ISON zderzy się z Ziemią?
Większość z nas nie ma wątpliwości, że do katastrofy nie dojdzie. Według uczonych po komecie ISON został jedynie obłok, a jej przelot blisko Ziemi nie będzie skutkował zderzeniem, ale zwykłym, widowiskowym deszczem meteorytów. Sam obłok, który został uwieczniony przez naukowców można podziwiać tutaj:
Kometa ISON to obłok czy coś więcej?
Największą zagadką komety jest to, czy faktycznie nie przetrwała bliskiego spotkania ze słońcem oraz w jakim stopniu została zniszczona. Musimy pamiętać, że jeśli kometa rozpadła się to nadal mogły pozostać jej mniejsze lub większe kawałki, które mogą stanowić realne zagrożenie dla Ziemi.
Według odczytów z sondy SOHO, jądro komety zostało całkowicie zniszczone – po czym należy wnioskować całkowite zniszczenie komety w wyniku zbliżenia do słońca.
O ile naukowcy są niemal pewnie, że kometa nie posiada kawałków większych niż 10 metrów, to nadal nie wykluczają szansy na istnienie fragmentów o wielkości powyżej 110 metrów. Oznacza, to że nadal istnieje zagrożenie ze strony komety ISON.
Sam obłok pyłu nadal porusza się po przewidzianej orbicie, a w najbliższych tygodniach kometa ma być bacznie obserwowana i badana przez Teleskom Hubbla. Tego typu obserwacja będącej już w zasięgu teleskopu komety pozwoli określić wielkość elementów znajdujących się w jej pyle.
Deszcz meteorytów – będzie skutkiem przelotu komety
Większość naukowców zgodnie twierdzi, że skutkiem przelotu komety ISON w styczniu będzie obszerny deszcz meteorytów. Co ciekawe, aby go zaobserwować wystarczy spotkać w nocy w niebo. Obłok pozostawiony przez kometę ISON, ma być na tyle duży, że deszcz gwiazd będzie widoczny gołym okiem.
Pył który oblepi Ziemię po przelocie komety może skutkować utworzeniem się srebrzystego nieba i sztucznego obłoku chmur. Według doniesień, naukowcy będą starali zebrać się jak największe ilości gwiezdnego pyłu, gdyż może zawierać on cenne informacji na temat materiałów i pierwiastków znajdujących się w naszej galaktyce.