Widmo końca świata prześladuje ludzi od zarania dziejów. Przecież zdarzały się już w przeszłości sytuacje, które mogły doprowadzić do prawdziwego armagedonu. Niepokoje współczesnego świata dodatkowo wzmagają nasze lęki. Ale wobec katastrofy czy kryzysu, wcale nie musimy być bezradni. Zatem, jak się przygotować na dzień zagłady? Odpowiedź na to pytanie znają ludzie, którzy opanowali tę sztukę do perfekcji – preppersi!
Kryzys ekonomiczny, który spowoduje całkowite załamanie się sytemu. Wojna atomowa, która doprowadzi do skażenia świata. Katastrofy naturalne zmieniające Ziemię w bardzo niegościnne miejsce czy globalna pandemia groźnej choroby. Zagłada może przybrać różne oblicze. Jedno jest jednak pewne, przetrwać mogą tylko nieliczni. A w szczególności Ci, którzy są na nią przygotowani.
Ludzi, którzy postanowili podporządkować swoje życie przygotowaniom do potencjalnej zagłady, nazywa się preppersami. Jeszcze do niedawna określenie to wywoływało uśmiech lekceważenia na twarzach zwykłych ludzi. Dzisiaj preppersi są zapraszani na szkolenia survivalowe, gdzie uczą innych jak przetrwać. Ale kim faktycznie preppersi są?
Kim są preppersi?
Ruch preppersów duży rozgłos zyskał w USA, gdzie istnieje liczne grono osób, które przygotowują się do zagłady. Jednak jak się okazuje, takich ludzi jest na świecie więcej, a przed popularyzacją nazwy preppers, nawet nie wiedzieli, że się do preppersów zaliczają.
Ideą preppingu jest nie tyle sam survival, czyli przetrwanie w bardzo trudnych warunkach, ale przede wszystkim zapewnienie sobie i swojej rodzinie możliwości do dalszej egzystencji. Na stosunkowo normalnym poziomie, we wszelkiego rodzaju kryzysowych sytuacjach.
Preppers nie skupia się tylko na samym przetrwaniu, ale na prowadzeniu w miarę normalnego życia, po ewentualnej katastrofie. Dlatego tak ważnym dla preppersów elementem przetrwania jest gromadzenie zapasów oraz bycie jak najbardziej samowystarczalnym.
Można powiedzieć, że preppersi to ludzie, którzy nie liczą na pomoc innych w razie jakiejś katastrofy. Biorą pełną odpowiedzialność za przetrwanie swoje i swojej rodziny i właśnie dlatego są w ciągłej gotowości.
Przygotowania do zagłady
Jak wiadomo dzień zagłady może mieć różny wymiar i różne oblicze. Błędnym jest założenie, że preppersi to ludzie z wybujałą wyobraźnia, którzy przygotowują się na coś co nigdy nie nadejdzie.
Ile razy byliśmy świadkami różnego rodzaju klęsk żywiołowych takich jak tsunami, powodzie, trzęsienia ziemi, bankructwa krajów czy epidemie? Przecież to są sytuacje jak najbardziej rzeczywiste, które mają miejsce cały czas. A preppers jest na nie przygotowany.
Zagłada nie zawsze ma zasięg globalny, niekiedy ogranicza się do jednego rejonu, jak w przypadku bomb atomowych zrzuconych na Hiroszimę i Nagasaki. Tak samo klęski żywiołowe to nie jakiś wymysł o czym przekonaliśmy się w czasie powodzi tysiąclecia w 1997, która objęła swoim zasięgiem również Polskę.
Kiedy rejon, w którym żyje preppers nawiedzi powódź albo trzęsienie ziemi. Preppers jest w stanie zaopiekować się swoją rodziną i zapewnić jej dostęp do wody pitnej, jedzenia, lekarstw i innych niezbędnych do przetrwania rzeczy.
Trzy najważniejsze czynniki pomagające przetrwać zagładę
Najważniejszymi czynnikami, niezbędnymi do przetrwania są:
- woda
- jedzenie
- schronienie
Zapasy wody i pożywienia według zasad preppersów powinny starczyć na rok. A schronienie powinna chronić przed zimnem, gorącem i innymi zjawiskami atmosferycznymi.
5 podstawowych praw prawdziwego preppersa
Prawdziwi preppersi w trakcie swoich przygotowań do ewentualnej katastrofy, kierują się pięcioma zasadami, które są niejako filarami przetrwania każdej kryzysowej sytuacji. Są nimi:
- gospodarność i oszczędność
- całkowita niezależność
- pracowitość
- samodzielność
- roczny zapas każdej potrzebnej rzeczy
Prepers nie tylko gromadzi i magazynuje zapasy i całkowicie uniezależnia swój dom od zewnętrznych dostawców energii i wody – poprzez kopanie studni czy instalowanie solarów lub zakup agregatów prądotwórczych. Cały czas poszerza również swoją wiedzę o takie dziedziny jak geografia, fizyka, chemia, biologia, fizjologia, ziołolecznictwo, medycyna, techniki budowlane, uprawa roślin, hodowle zwierząt, rybołówstwo, myślistwo, obróbkę materiałów, konstruowanie różnych niezbędnych rzeczy itd. Wszystko po to, żeby w razie zagłady można było żyć dalej na dość wysokim poziomie egzystencji i pozostać w pełni samowystarczalnym.
Dodatkowo prepersi organizują się również w większe grupy, tworząc łańcuchy powiązań, które zwiększają szanse na przetrwanie. Ludzie w takich grupach specjalizują się w jakichś konkretnych dziedzinach np. mechanice, medycynie, mają kontakty w różnych służbach i środowiskach itd.
Dzień zagłady – czy będziemy świadkami upadku ludzkości?
To czy będziemy świadkiem upadku i zagłady ludzkości jest kwestią przyszłości. Jednak jak widać warto być przygotowanym nie tylko na czasy globalnego kataklizmu. Przecież coraz częściej mamy do czynienia z różnego rodzaju lokalnymi katastrofami, nie tylko naturalnymi takim jak wybuchy wulkanów, tsunami czy powodzie, ale także skażeniami promieniotwórczymi, jak w przypadku Fukushimy, załamaniami gospodarczymi, jak w Grecji czy chociażby obecnym zagrożeniem w Europie spowodowane kryzysem imigracyjnym.
Jak wiadomo lepiej być przygotowanym na każda ewentualność niż dać się zaskoczyć i dołączyć do grona tych, którzy najzwyczajniej w świecie nie przetrwają, a dzień zagłady będzie ich ostatnim dniem albo początkiem końca ich egzystencji. Przy czym prepering to filozofia i styl życia. Przygotowań do przetrwania nie da się przeprowadzić z dnia na dzień, poprzez wykupywanie zapasów pożywienia w sklepie. Takie zachowanie nie ma nic wspólnego z prepearingiem. Prepearing to proces i systematyczne budowanie zaplecza oraz zasobów, które ułatwią nam egzystencje w trudnych czasach.