Drakula to pojęcie znane każdemu. Słysząc to słowo, wyobrażamy sobie wampira w czarnej szacie, który kładzie się do snu przed wschodem słońca do swojej trumny. Większość myśli też, że to tylko fikcja, fantazje…… Zwłaszcza jeśli obejrzało się jakiś film z udziałem wampira. Istnieją jednak zwolennicy teorii mówiącej, że wampiry to prawdzie postacie. Aby dociec prawdy czy była to osoba fikcyjna czy prawdziwa, należy przyjrzeć się pewnej historycznej postaci, która mogłaby być odpowiednikiem legendarnego Drakuli. Wład Palownik był właśnie utożsamiany z Drakulą, był bowiem znany ze swoich krwawych i niecnych czynów. Urodził się w Transylwanii, był synem Vlada Dracul (Vlada Diabła), który był członkiem Zakonu Smoka, który miał chronić chrześcijaństwo we wschodniej Europie.
Niepojęte okrucieństwa i żądza krwi!
Młodość Włada była niezwykle burzliwa, przebywał min. w niewoli tureckiej. Był nawet władcą na tronie włoskim, jednak musiał uznać zwierzchność sułtana. Panował przez sześć lat, przez ten okres był bardzo okrutny dla swoich poddanych. Więźniowie byli nieludzko torturowani, bez zastanowienia skazywał ludzi na śmierć np. przez wbijanie na pal. Od tego nieludzkiego postępowania pochodzi jego przydomek „Palownik”.
Tortury i nieludzkie traktowanie sprawiały mu wielką radość. Podobno nieraz ucztował pośród nieszczęśników nabitych na pal, a jeśli komuś to się nie podobało, to również od razu był karany śmiercią, oczywiście na palu. Podstępnie zwabił do swojego zamku włoską szlachtę, na której chciał się zemścić.
Podczas obfitej uczty, gdy nikt się nie spodziewał, schwytał gości i najstarszych z nich kazał od razu nabić na pale wokół miasta. Pozostali zmuszeni byli do prac przy budowie Cytadeli Poenari – Zamku Drakuli. Tak zemścił się sławny Drakula na szlachcie, która zabiła wcześniej jego ojca i brata.
Jedna z legend mówi, iż sułtan turecki chciał zrobić zasadzkę na Drakulę, jednak „Palownik” był bardzo sprytny i wyczuł intrygę, przez co oddział turecki dostał się do niewoli Drakuli. Ten postanowił rozprawić się z jeńcami, oczywiście nabijając ich na pale. Mimo wielu zwycięstw Osmanom udało się jednak dotrzeć do Târgovişte, tutaj zastali odrażający widok. Dwadzieścia tysięcy tureckich jeńców nabitych na pale. To przeraziło Turków, zarządzony został odwrót. Drakula miał wielu przeciwników, dlatego w końcu uknuty spisek zadziałał. Został schwytany przez Piatra Craiului i wydany Węgrom. W niewoli przebywał czternaście lat. Później został znów przywrócony na tron, ożenił się i miał dwóch synów.
W 1477 roku podróżując z niewielkim oddziałem mołdawskim, został zabity, do końca nie było wiadomo kto to zrobił. Jego ucięta głowę zakonserwowano w miodzie i wysłano do Stambułu, ciało prawdopodobnie pogrzebano w monasterze Snagov. Mimo późniejszych poszukiwań ciała długo nikt nie mógł znaleźć, dopiero pod koniec XX wieku udało się ustalić, że korpus Palownika ukryli rumuńscy mnisi z klasztoru Snagov.
W źródłach historycznych nie ma raczej mowy o jego wampirze naturze, najwięcej mówi się o jego bezlitosnym zamiłowaniu do zadawania cierpień historycy uważają, że zabił od 40 do 100 tysięcy ludzi. Pozbywał się ludzi chorych i biednych. Podobno, zaprosił kiedyś wszystkich biednych z okolicy na dobrą kolację. Podczas uczty, przeprosił gości, wyszedł z budynku, który kazał szybko zabarykadować i zabić deskami i oczywiście podpalić. Tak też pozbywał się słabych i niepotrzebnych ze społeczeństwa.
W poszukiwaniu wampirzej natury
Wielu historyków poszukiwało podobieństw Vlada Palownika do legendarnej postaci Drakuli. Piętnastowieczne utwory poetyckie przedstawiają Palownika jako krwiopijcę, który rzekomo miał urządzać uczty na polach pełnych ukaranych wrogów.
Nie znajdziemy jednak jednoznacznej odpowiedzi, wiadomo jest, że postać Drakuli jest bardzo słynna i zagościła w niejednym horrorze. Rzesze turystów przybywają do Transylwanii, by zobaczyć zamek słynnego hrabiego. To właśnie zamek w Branie uważany jest za jego siedzibę, chociaż jest to tylko legenda.
Vlad Palownik raczej go nie zamieszkiwał, jak podają źródła historyczne, mógł być tu tylko więziony przez kilka dni. Właściwą jego siedzibą był zamek w Poenari.