Indianie to rdzenni mieszkańcy obu Ameryk. Dawniej jak i dzisiaj należą do nich plemiona i grupy różnego charakteru. Zaliczani są do rasy żółtej. Przodkowie współczesnych Indian prowadzili koczowniczy tryb życia.
Codzienne życie Indian
Plemiona Ameryki Północnej budowały szałasy z gałęzi, jak również wysokie budowle z kamieni i gliny zwane pueblami. W niektórych regionach kontynentu budowano również wigwamy, ich konstrukcja składała się z pionowych ścian z zaokrąglonym dachem. W tych budowlach Indianie nie posiadali kominów, palono natomiast wewnątrz ogniska.
Plemiona z okolic Wielkich Jezior mieszkały w namiotach zwanych tipi. Przybierały one kształt stożków, zbudowane były najczęściej z tyczek związanych u góry, okrywanych różnymi materiałami np. skórami. Takie budowle wznosiły najczęściej plemiona koczownicze, które ciągle zmieniały miejsce pobytu. Grupy, które prowadziły osiadły tryb życia budowały duże domy z drewna przykryte strzechą z trawy. Indianie mieli udomowione zwierzęta, były to psy, konie, kozy i owce.
Przykładem plemienia koczowniczego byli Apacze. Ciągle wędrowali, nie wykształcili struktur państwa, bardzo ważna była dla nich wolność, byli zżyci z naturą. Byli bardzo przywiązani do ziemi, na której się urodzili i ciągle do niej wracali.
Indianie żyli głównie z myślistwa i zbieractwa. Polowano najczęściej na bizony i jelenie, kozy i muflony. Ceniono oczywiście mięso zwierząt ale również skóry, z których szyto ubrania. Apacze nie spożywali mięsa kojotów, niedźwiedzi, węży, nie wykorzystywano również ich skór. Uważano, że te zwierzęta zamieszkują złe duchy.
Oprócz myślistwa bardzo ważne było zbieractwo, głównie zajmowały się nim kobiety. Gromadziły one zapasy owoców i nasion. Mięso było suszone i wraz ze zbiorami owoców i nasion przechowywane w ciemnych, chłodnych jaskiniach.
Indianie byli bardzo związani z naturą, otrzymywali bowiem od niej ubrania, jedzenie, lekarstwa, barwniki i broń. Indianie obserwowali naturę, jej znaki, byli wobec niej pokorni.
Indianie znali się bardzo dobrze na ziołach i leczniczych roślinach. Przygotowywali z nich lekarstwa na różne choroby. Zazwyczaj kilka osób przygotowywało lekarstwo, a kolejne kilka modliło się i wypowiadało zaklęcia podczas jego wykonywania. Modły były bardzo ważne, uważano, że mają one niezwykłe właściwości. Indianie swoją wiedzę o ziołach zdobywali poprzez obserwację przyrody, np. zachowania zwierząt, które zjadały dane rośliny, gdy im coś dolegało.
Biżuteria wśród Indian
Biżuteria wykonywana była z pięknych ptasich piór w formie naszyjników czy pióropuszy. Naszyjniki i wisiorki wykonywane były z kości, muszelek, korzeni, kłów czy orzechów. Indianie przekłuwali sobie uszy, nosy, wargi oraz policzki, często w uszach nosili ozdobne patyczki.
Zwłaszcza kobiety dbały o wygląd i lubiły stroić się w biżuterię. Samotne kobiety nie miały szans przetrwać w dżungli, dlatego zamążpójście było bardzo ważne. Żona dawała potomków, ci zaś z kolei zajmowali się rodzicami na starość.
Pochówki zmarłych wśród Indian
Najczęściej Indianie grzebali zmarłych w ziemi. Plemiona leśne, min. Irokezi pozostawiali zmarłych aż do rozkładu na marach, były to specjalne rusztowania, na których układano zmarłych. Następnie zbierano kości i składano je w zbiorowym grobie. Na południowym zachodzie zmarłych kremowano. W pobliżu grobów składane było często pożywienie.
Mieszkańcy Ameryki Południowej wierzyli, że istnieje życie duszy po śmierci oraz zmartwychwstanie. Indianie twierdzili, że duchy zmarłych istnieją i działają w zwierzętach, roślinach i rzeczach. Duchy przodków traktowane były jako pośrednicy między światem zmarłych i żyjących.
Rytuały pogrzebowe w Ameryce Południowej wśród Indian
Istotną rolę odgrywały tutaj kobiety, które przez dziesięć dni tańczyły w rytm muzyki indiańskiej. Śpiewano o wyczynach i zaletach zmarłego, w zamian kobiety otrzymywały cenne podarunki.
Kobiety z plemienia Chibcha (czyt. Czibcza) były odurzane środkami narkotycznymi i towarzyszyły swoim małżonkom w ostatniej ich drodze, grzebano ich żywcem.
W niektórych plemionach kobiety, w sytuacji śmierci bliskiej osoby, obcinały sobie palce, zdarzało się, że jeśli brakowało już palców u rąk, obcinano palce u nóg.
W plemionach Omaha krewni okazują lament i smutek po śmierci najbliższych. Rozpoczyna się rytuał żałobny, najbliżsi zrywali z siebie ubranie i ścinali włosy. Najstarsze kobiety w rodzinnie obcinały włosy bardzo krótko.
Wśród Indian wielkie znaczenie miały osoby starsze, które posiadały duże doświadczenie życiowe, mądrość, uważano że są siedliskiem mocy. Otaczani byli szacunkiem i bojaźnią. Po bardzo smutnej ceremonii pogrzebowej, wszyscy się radują, w ten sposób chcą dodać odwagi i otuchy dla duszy zmarłego. Według Indian świat zmarłych jest nierozerwalny ze światem żywych. Wierzyli oni, że duchy otaczały ich zewsząd.
Dla Indian bardzo ważne były sny a także wizje, niekiedy wywoływane przez posty i roślinne narkotyki.
Wśród Indian rodzina była bardzo ważna, każdy o nią dbał i ją chronił. Istotny był moment narodzin dziecka. Uciętą i zasuszoną pępowinę zaszywano w skórzanym pojemniku, miał to być amulet dla dziecka, który miał mu zapewnić zdrowie i pomyślne, długie życie.
W tradycji Indian Lakotów bardzo ważna jest fajka. Nazywana była świętą fajką, poprzez dym z fajki, który unosił się do nieba, zanoszone był bogu modlitwy. Zapalano fajkę np. porankiem, by prosić o błogosławieństwo na cały dzień.
Wśród wielu plemion Indiańskich, które miały rozbudowane religie, istotną rolę odgrywały elementy natury np. woda czy słońce. Indianie wierzyli właśnie w naturę, byli bardzo z nią zżyci. Niektóre plemiona czciły różne elementy natury, nad wszystkim czuwał bóg, którego różnie nazywano, np. Wielki Duch czy Wielka Tajemnica. Indianie wierzyli w duchy przyrody a także w duchy zmarłych. Indianie wierzyli również w herosów kulturowych, którzy występowali w mitach jako stwórcy. Indianie malowali swoje ciała dla ozdoby, w celach ochronnych przed np. słońcem czy insektami, czy też dla zakomunikowania pewnych wydarzeń w ich życiu. Farby otrzymywano z różnych roślin czy minerałów.