W dniach 1-2 lipca na warszawskim stadionie Legii odbędzie się doroczny kongres Świadków Jehowy. Równocześnie byli członkowie tego kontrowersyjnego związku wyznaniowego postanowili zorganizować spotkanie informacyjne, mające na celu pokazanie jakim zagrożeniem jest, ta zdawać by się mogło pokojowa organizacja, która w rzeczywistości posiada wszystkie znamiona sekty i wpływa niezwykle destrukcyjnie na życie i psychikę swoich wyznawców.
Organizatorzy spotkania działają z ramienia Centrum Edukacji i Obywatelskich Inicjatyw Społecznych. Protest poprowadzą osoby, które były długoletnimi członkami zgromadzenia i którym udało się od wewnątrz zobaczyć prawdziwe oblicze organizacji. Niektórzy z nich odeszli ze zgromadzenia, niektórzy jednak muszą tkwić w nim nadal, by nie stracić kontaktu z najbliższymi. Wewnętrzne prawa Świadków Jehowy zabraniają utrzymywania kontaktu z odstępcami. Ostracyzm jest całkowity i katastrofalny dla osoby odchodzącej. Rodzice latami nie odzywają się do własnych dzieci. Rodziny rozpadają się, a odstępca traci wszystkich bliskich i znajomych należących do Świadków Jehowy.
Jest to doskonała taktyka, za sprawą której zbory uzależniają całe życie swoich wyznawców od organizacji. W ten sposób skutecznie i trwale przywiązują do siebie wszystkich członków zgromadzenia. Jest to działania charakterystyczne dla wszystkich sekt. Na świecie do wyznawców Świadków Jehowy należy obecnie prawie 8 milionów ludzi.
Krótka historia i metody działania
Chrześcijański Zbór Świadków Jehowy to związek wyznaniowy założony w USA w XIX wieku, który znany jest wszystkim z szeroko zakrojonych akcji ewangelizacyjnych sprowadzających się współcześnie do chodzenia po prywatnych domach i kolportażu gazetek o znamiennym tytule Strażnica. Z pozoru Świadkowie Jehowy wydają się sympatyczni i pokojowo nastawieni. Jednak wystarczy chwila rozmowy, by zobaczyć ślepy upór znamionujący ich przekonania. Już na tym etapie można zobaczyć z jak silną manipulacją i indoktrynacją mamy do czynienia.
Samo spojrzenie na historię powstania związku oraz jego ewolucję pokazuje, jak efektywnie organizacja pozbawiała swoich wyznawców jakiejkolwiek możliwości samodzielnego myślenia i decyzyjności. Zakazy i nakazy, które przez lata się zmieniały, w jednym pozostają takie same, zawsze ingerują we wszystkie sfery życia wyznawców.
A jeżeli ktoś myśli o Świadkach Jehowy jak o badaczach pisma świętego, to się głęboko myli. Szeregowy wyznawca nie ma w rzeczywistości prawa analizować i interpretować biblii, od tego są tzw. pomazańcy, grupa natchnionych duchem świętym mężczyzn, którzy przez członków zgromadzenia są niemal czczeni. Interpretacja biblii odbywa się przez pryzmat Strażnicy i tylko taka interpretacja jest właściwa, inne uważane są za odstępstwa.
Szkodliwe praktyki
Cała organizacja wręcz chorobliwie dąży do odcięcia swoich wyznawców od możliwości kształcenia się na wyższych uczelniach oraz samodzielnego myślenia. Forsowane są poglądy o szkodliwości świeckich uczelni wyższych. Przez co członkowie Świadków Jehowy należą do najgorzej wykształconej grupy religijnej. Dobry Świadek Jehowy to ktoś, kto umie czytać i pisać oraz posiada jakiś wyuczony zawód typu fryzjer czy tokarz. Według Strażnicy nic więcej nie trzeba.
Jednak do najbardziej okrutnych i bestialskich praktyk należy ingerencja w życie i zdrowie swoich wyznawców. Ustalane przez Ciało Kierownicze (zarząd Towarzystwa Strażnicy, czyli kierownictwo całej organizacji) reguły są niezwykle destruktywne, krzywdzące i często niezgodne z prawem. Do najbardziej kontrowersyjnych zasad należy zakaz transfuzji krwi, który w sytuacjach krytycznych może doprowadzić do śmierci wyznawcy. Równie kontrowersyjne jest marginalizowanie i tuszowanie zjawiska pedofilii w szeregach zgromadzenia. Więcej informacji na temat protestu oraz mrocznego oblicza Świadków Jehowy można przeczytać na stronie http://www.przerywamymilczenie.pl/.
Zapraszamy na spotkanie pod stadionem Legii w Warszawie 1 lipca, gdzie będzie można zdobyć bardziej szczegółowe informacje i poznać historie ludzi, którzy przez wiele lat mieli do czynienia z tą szkodliwą i destrukcyjną organizacją. Zapraszamy również byłych świadków, a także osoby, które zastanawiają się nad rezygnacją z członkostwa w zgromadzeniu. Jesteśmy po to, aby się wspierać, tym bardziej że wielu z nas pozostawiło w szeregach Świadków Jehowy wielu swoich bliskich i znajomych. Spotkanie rozpocznie się o 8 rano.
yhm, rzekłeś, niech zgadnę, mówisz językami? Nie jesteś świadom niczego, jesteś jak to mówią zwykłym „trollem internetowym” pisać o niczym. Napisz co z pedo**** u was tak skrzętnie krytymi, napisz o 10-ciu latach bycia w ONZ, napisz o inwestowaniu środków zboru w zakłady zbrojeniowe zakłady produkujące papierosy czy w końcu inwestycje w banki krwi. Pisałeś o wykluczonych, wskaż proszę gdzie w Biblii jest mowa o komitecie sądowniczym, proszę wskaż. Pismo udziela informacji w tym temacie, wszystkie sprawy odbywały się jawnie, czy to w starożytnym Izraelu, czy w czasach Pawła gdzie jawnie pisał o sprawie przynoszące ujmę Bogu. Takie bzdury co piszesz możesz sprzedawać now przyjętym, albo zainteresowanym, nie tym którzy po 20-tu czy 30-tu latach bycia w organizacji sami z niej wystąpili, po wykryciu PERFIDNEJ HIPOKRYZJI. Wiesz jak Rutherford doszedł do władzy, tak władzy był autokratą, a z siedmiu członków Zarządu, czterech którzy (większość) byli przeciwni po prostu wykluczył i pozbawił społeczności. To historia stanowi o przyszłości. Poczytaj KRYZYS SUMIENIA, książka wydana przez byłego członka C.K. Co przytoczysz słowa: „Byli wśród nas ale nie byli z nas”? Każdy może to powiedzieć. włącznie ze złoczyńcami. Prawda choćby nie wiem skąd pochodziła JEŚLI JEST PRAWDĄ to taką jest, czy to się komuś podoba czy nie.
Wam, albo inaczej, wy nie macie świadomości tego co się dzieje, wy naganiacie nowych by łożyli na tych z Warwick, natomiast nie podoba się to tym którym ucieka kasa bo o to GRA się toczy. Przejecie sal królestwa czym było, ja się na to nie godziłem, choć w latach 80-tych łożyłem i uczestniczyłem w budowie sali królestwa. Członkowie C.K. na rękach zegarki o wartości 20 czy 90 tysięcy dolarów, zapewne Pan Jezus dziś, jeździł by Rools Royce-m a na ręku by nosił zegarek wart dakjmy na to wart 65 000 dolarów, tak trzymać, mieszaj w umysłach czytającym, przekierowuj tok myśli, NAJPIERW ODPOWIEDZ NA PORUSZONE KWESTIE.
Pozdrawiam
Pozdrawiam i śmieję się z artykuly który jest zmanipulowany.24 lata temu zostałem Św.Jehowy i rodzina sie odsunela od nas.Mozna napisac, źe jak Sw.J.nie walcza z agresorem, to wspolpracuja z agresorem. I na tym polega manipulacja.I nie probujcie zmieniac zasad z Biblii.
Wykluczeni się wypowiadają co mają za cel tylko oszkalować świadków Jehowy, wszystko mówią tak żeby wyglądało na to, że świadkowie Jehowie są źli a oni są wielce pokrzywdzeni. Jakoś się nie protestuje przeciwko katolikom albo innym religiom, jak pijacy są albo się wyrzekają syna bo został świadkiem Jehowy. Jak się ktoś was 'niby’ wyrzeka to już jest protest. Weźcie se znajdźcie coś kreatywnego w życiu do roboty zamiast spędzać życie na hejtowaniu. świadkowie Jehowy to porządni ludzie, ze święcą takich szukać, stosują się w życiu do tego co mówi Biblia i przez to prowadzą lepsze życie.
Nie ma w pismach zwrotu koniec swiata, ani zakonczenie systemu rzeczy .Proszę uważnie czytać pisma mgreckie.
W imię miłości ta organizacja szkoli ludzi aby dopuszczali się zła. Jak inaczej nazwać sytuację, kiedy rodzice traktują własne dziecko jakby za zmarłe tylko dlatego, że nie jest już Świadkiem Jehowy? Albo w imię posłuszeństwa wobec okrutnego Boga pozwalają dziecku umrzeć bo ktoś powiedział, że przyjęcie transfuzji krwi jest niedozwolone? Ludzie na tym zgromadzeniu to więźniowie chorej ideologii. Aż dziwne że w XXI wieku jest tak mała świadomość społeczna problematyki mechanizmów sekt. Psychomanipulacja powinna zostać prawnie zakazana. Szkoda mi tych ludzi bo to są zwykłe ofiary prania mózgu, oczywiście nieświadome niczego jak alkoholik nie przyznający się do nałogu. Są szkoleni nawet do tego aby natychmiast odrzucać komentarze takie, jak te – niby dorośli i świadomi ludzie ale nie mogą czytać tego co stawia w krytycznym świetle praktyki własnych przywódców. Prawda zawsze sama się obroni, nie potrzeba zakazywać konfrontacji z przeciwnikami.