Oglądając wiadomości na temat trwającej epidemii koronowirusa, słyszymy najczęściej informacje o nowych zachorowaniach i kolejnych ofiarach. Nie jest to zbyt budujące, a przecież teraz jak nigdy wcześniej, potrzebujemy też wiadomości pokrzepiających, które pozwolą nam rozładować te wszystkie negatywne emocje strachu o nadchodzące jutro. Śledźmy zatem samodzielnie najnowsze dane na temat koronowirusa!
Na stronie https://www.worldometers.info/coronavirus/ znajdują się nie tylko aktualne statystyki zachorowań i ofiar, ale także już wyleczonych osób. Warto samodzielnie kontrolować sytuację, ponieważ media głównego nurtu wolą nas trzymać w ryzach, poprzez donoszenie przede wszystkim o negatywnych konsekwencjach epidemii CONVID 19, pomijając często, ile osób już jest zdrowych.
Koronawirus – nie jest najgorzej!
Polskie statystyki zachorowań nadal nie są najgorsze. Ostatni duży wzrost nastąpił przede wszystkim po przybyciu do kraju osób przebywających wcześniej za granicą. Jeśli kwarantanna zadziała, jest szansa, że nie będzie już tak gwałtownego przyrostu chorych. Dlatego pamiętajmy o zachowaniu ostrożności w kontaktach z innymi. Przestrzegajmy zasad higieny. Zachowajmy też spokój, bo niepotrzebne nam teraz konflikty ani w przestrzeni prywatnej, czyli w domach, ani w przestrzeni publicznej.
Wirus – jest czy go nie ma?
W mediach alternatywnych pojawiają się głosy, że koronawirusa wcale nie ma, a wszystko to jest otoczką do przeprowadzenia zmian społeczno-polityczno-gospodarczych. Dzisiaj żyjemy w rzeczywistości, którą bardzo łatwo manipulować. Dlatego najlepiej jest obserwować swoje bezpośrednie otoczenie, czyli swoje miasto, region itd. i reagować adekwatnie do tego, co widzimy bezpośrednio, nie w mediach czy to alternatywnych, czy normalnych. Słuchajmy swojej intuicji. Nie bójmy się. Przeczekajmy to. Wspierajmy się przy tym na wzajem. I zachowajmy zapobiegawcze środki ostrożności.
Kryzys? To już było nie raz. Damy radę!
Przetrwaliśmy stan wojenny. Była też już poważna rewolucja technologiczna, kiedy wprowadzono komputery i Internet, a także maszyny CNC do fabryk, i to też przetrwaliśmy. Była zmiana gospodarki z systemu socjalistycznego na kapitalizm (wątpliwy, bo wątpliwy ten kapitalizm, no ale jakiś był). Przetrwamy i teraz. Tylko zachowajmy spokój, nie bójmy się o przyszłość, budujmy swoją siłę wewnętrzną. Przyda nam się ona w podniesieniu na nogi po tym wszystkim. Bo podniesiemy się, tak jak zawsze to robimy.
Czy świat się zmieni?
Poza tym patrząc na to, jak szybko przestawiamy się technologicznie w kwestii pracy i edukacji, może już niedługo zaczniemy żyć w świecie, gdzie dzieci uczą się zdalnie w domu i mają więcej czasu na rozrywkę. Dorośli pracują po 6 godzin dziennie, 4 dni w tygodniu – często zdalnie. Będziemy dzwonić do siebie nie na wideoczacie, a poprzez wysyłanie swojego hologramu (wprowadzenie 5G).
Całkiem możliwe, że zmierzamy szybkim krokiem w świat rodem ze Star Treka. Czy jest się czego bać? Elektryczności, komputerów czy Internetu też się kiedyś baliśmy. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie bez nich życia. Jeśli dobrze wykorzystamy nadchodzące zmiany, może nasz świat i nasze życie będą lepsze.
Szanse, że teraz rozgrywa się ostateczne rozliczenie ze starymi elitami, są spore. Zobacz wystąpienie Donalda Trumpa na YT: https://www.youtube.com/watch?v=G9hw_Xv5ui8&t=1s, bliźniaczo podobne do wystąpienia Johna F. Kennedy’ego, pokazuje, że coś może być na rzeczy i QAnon nie ściemnia. Żeby się przekonać, jak będzie, musimy jednak dotrwać do zakończenia całej tej akcji.