Nadejście zimy każdego roku szumnie zapowiadane jest w mediach. Prezenterzy telewizyjni oraz pogodynki straszą nadchodzącym mrozem i obfitym śniegiem. Jak będzie w tym roku?
O zdanie zapytano słynnego jasnowidza Krzysztofa Jackowskiego. Postać znana jest z wielu trafnych przepowiedni i ścisłej współpracy z prokuraturą i policją w wielu zbrodniach kryminalnych. Pochodzący z Człuchowa jasnowidz potwierdził obawy społeczeństwa przed nadejściem zimy stulecia. Czy naprawdę jest się czego bać?
Zapowiedzi
Obawy meteorologów na bieżąco konsultuje się z pozostałymi specjalistami od pogody. Media zwracają się nie tylko do sprawdzonych źródeł, lecz równie ochoczo sięgają do postaci, które dzięki zmysłom mogą potwierdzić lub zaprzeczyć bieżącym informacjom. Krzysztof Jackowski potwierdza, że jego zdaniem nadchodząca zima będzie o wiele ostrzejsza niż te, które pojawiały się w Polsce na przestrzeni minionej dekady. Jasnowidz uważa, że pierwsze uderzenie zimna nastąpi już w połowie grudnia, natomiast zima rozszaleje się na dobre na przełomie stycznia i lutego.
Spokojny październik i listopad
Dotychczasowe prognozy Jackowskiego znalazły swoje potwierdzenie w naturze. Jasnowidz stwierdził, że październik będzie miesiącem ciepłym. Pod koniec miesiąca miało nastąpić załamanie pogody i stopniowe ochłodzenie. Wszystko, co usłyszeliśmy do tej pory sprawdziło się.
Miesiąc listopad, według zapewnień wizjonera, ma przebiegać typowo i zgodnie z aktualną porą roku. Jackowski potwierdził, że temperatura listopadowych dni będzie mało przyjemna i rzadko będziemy witać się ze słońcem.
Mroźny grudzień
Wizjoner z Człuchowa przywiduje, że pierwszy atak zimy nastąpi w grudniu. Co prawda synoptycy zapowiadają, że początek tego miesiąca będzie w miarę pogodny, w rzeczywistości czekają nas prawdziwe anomalie. Jasnowidz twierdzi, że zima uderzy mniej więcej w połowie miesiąca, co daje nam wszystkim nadzieję na białe Święta Bożego Narodzenia. Co więcej, mniej więcej dwa tygodnie przed Gwiazdką należy spodziewać się obfitych opadów śniegu i ostrego mrozu. Po świętach słupki rtęci nieco uniosą się w górę tylko po to, by z początkiem nowego roku gwałtownie opaść.
Zima stulecia w styczniu i lutym
Prawdziwe uderzenie zimy ma nastąpić w styczniu i trwać przez kolejne dwa miesiące. Jackowski przekonuje, że zimy o takim stopniu dawno u nas nie było. Należy przygotować się na liczne opady śniegu i bardzo mroźne tygodnie.
Spojrzenie w przeszłość
Ostatnia tak gwałtowna zima dała się we znaki na przełomie lat 1978-79. To właśnie wtedy termometr wskazywał -25 stopni Celsjusza, a cały kraj pokryła ciężka kołdra śnieżnego puchu. Warunki atmosferyczne doprowadziły nawet do tego, że w województwie pomorskim wprowadzono stan klęski żywiołowej. Całkowicie sparaliżowana została komunikacja międzymiastowa, w tysiącach domów brakowało ciepłej wody i ogrzewania. Ówczesny minister oświaty ze względów bezpieczeństwa wstrzymał także wyjazdy dzieci na zimowiska.
Czy tegoroczna zima podzieli losy tej sprzed czterech dekad? Nie pozostało nam nic, tylko czekać.