Coraz częściej dochodzą nas słuchy o nadchodzących trzech dniach ciemności. Do tej pory pojawiło się na ten temat wiele teorii, lecz nie brakuje również osób, które rozpowszechniając fałszywe informacje, starają się wzbogacić kosztem ludzkiego strachu. Co oznaczają trzy dni ciemności i kiedy możemy się ich spodziewać?
Gniew Boży
Ludzkość od dawna dostaje znaki od Boga, który przestrzega ich przed popełnianiem tych samych grzechów. Począwszy od najprostszych, przyziemnych spraw, które zaniedbuje człowiek, do zła, które świadomie wyrządza się innym – wszystko znajdzie swój koniec, kiedy na Ziemi zapanują trzy dni ciemności.
O zjawisku przestrzegał już święty Ojciec Pio, który z kart Biblii wyczytał, że karą dla ludu będzie wszechobecna ciemność za ich czarne dusze. Niemniej jednak nie on jest autorem powyższej teorii. Błogosławiona Marie Taigi już ponad 200 lat temu wyjaśniała, że trzy dni ciemności to efekt Bożej Sprawiedliwości, którą wymierzy Bóg w swój grzeszny lud.
Czego możemy się spodziewać
Proroctwo jasno mówi o tym, jak bardzo ucierpią ludzie, kiedy dni ciemności wreszcie nastaną. Trzy dni okrutnego mroku sprawią, że oko ludzkie nie będzie w stanie nic dojrzeć. Powietrze przepełnione będzie zarazą, od której umrze każdy, kto opuści swój dom lub choć na chwilę otworzy okno. Zaraza dotknie przede wszystkim wrogów religii. W czasie trzech dni ciemności ludzie pozostaną w domu, błagając Boga o miłosierdzie poprzez nieprzerwaną modlitwę. Nie będzie działać żadne oświetlenie wymyślone przez człowieka. Jedna z teorii dodaje również, że niewierni umrą, Bóg pozostawi jedynie garstkę osób, które nawróci.
Jak rozumieć przepowiednię?
Proroctwo pełne jest okrucieństw wobec ludzkości, lecz nie brakuje w nim wskazówek. Dramatycznych wydarzeń można uniknąć pozostając w domu i kierując swoje prośby o przetrwanie w modlitwach do Boga. Jeśli zaś chodzi o światło, będzie można korzystać jedynie z poświęconych świec.
Wiele osób interpretuje przepowiednie, dodając, że należy posiadać w domu poświęconą Biblię oraz obraz Jezusa Miłosiernego z napisem „Jezu ufam Tobie”. Ojciec Pio już dziesiątki lat temu uspokajał lud, mówiąc, że jedna poświęcona świeca będzie palić się wiele dni. Modlitwy należy odmawiać na różańcu, nieustannie trzymając go w dłoni.
Czy faktycznie czekają nas trzy dni ciemności, jak przewidują prorocy? Jeśli tak, czy uda nam się je przetrwać i wyjść z nich cało? Dokładną datę zna jedynie dobry Bóg. Nam pozostaje być dobrym człowiekiem i czynić dobro względem siebie i innych.
Trzy dni ciemności to po prostu trzydniowe zaćmienie słońca gdy w Nasz Układ Słoneczny wpadnie b. duża planeta lub brązowy karzeł ok 2050 r. (pod koniec III światowej). W efekcie oddziaływania grawitacyjnego Ziemi „obróci” się o ok 800 km w efekcie jak pisze o Klimuszko w Polsce będą rosły pomarańcze.
Nostradamus opisał to 500 lat temu b. dokładnie – tu kilka z wielu przepowiedni:
Gdy Księżyc ukryty w głębokiej ciemności,
Przybędzie rdzawoczerwone ciało niebieskie,
Z otchłani KOSMOSU nadciągnie czysta groza,
Aby pokonać grzeszną ludzkość.
Wielkie Nieznane Ciało zakłóci WSZYSTKO!
Wydłuży orbitę Neptuna i podąży ku Słońcu,
Jego obraz jak rdzawa tarcza będzie widziany z Ziemi,
Nim w końcu schowa się za Słońcem dając korzyść Wenus.
7777 (jako jedyny siedmiowiersz)
Gdy rdzawa OLBRZYMIA TARCZA schowa się za SŁOŃCEM,
Gwiazdy i Księżyc stracą swój odwieczny blask,
Wszyscy będą odczuwać jakby ZIEMIA nagle stanęła,
I wpadła w wielką OTCHŁAŃ NICOŚCI, CZELUŚĆ bez DNA!
Wszędzie słychać jęki i widać potworny strach,
Po czym STWÓRCA WSZYSTKIEGO rozświetli nad grzeszną ludzkością,
SWÓJ ŚWIĘTY KRZYŻ ZBAWIENIA I POJEDNANIA!
itd itp.
Buddyści szukają ideału bez Boga, starając się znaleźć go raczej w sobie. Wierzą w wędrówkę dusz przez następujące po sobie wcielenia — podobnie z resztą jak hinduiści, którzy dorzucają kult najróżniejszych demonów. Samo dobro może nie wystarczyć, bo chodzi tu też o miłość i pokorę, uniżenie się nie tylko przed Bogiem, ale przede wszystkim przed drugim człowiekiem i wyzbycie się mściwości. Znam parę buddystek o dobrym sercu, jednak gdy cwany rząd zakazał aborcji, te zmieniły się w strzelające z oczu piorunami strzygi. Jeżeli chodzi o kościół katolicki, to duża część świętych była prześladowana przez współbraci bardziej niż przez samych przeciwników. Bać się Boga należy, nawet mimo tego księdza biznesmena, który robi na tym interes — ten przehandlował już swoją duszę u kogo innego.
A co z dobrymi ludźmi wyznającymi inne religie? Buddystami, hinduistami, ludami „dzikimi” i innymi? Skąd oni mają wziąść poświęcone świece?
Ta przepowiednia o 3 dniach ciemności wydaje mi się grubymi nićmi szyta. Powstała pewnie po to aby strachem trzymać ludzi przy katolicyźmie.